Wszystko zaczęło się od tego, ze kupiłam z przeceny zwykłe, białe tenisówki. Wydały mi się jednak one za smutne i postanowiłam, je jakoś rozweselić. Zastosowałam w tym celu moją ulubioną ostatnio technikę decupage.
Najpierw wyszukałam serwetkę ( ponieważ lubię niebieski wybrałam w chabry) do tego klej do decupage do tkanin i po krótkiej chwili tenisówki wyglądały już całkiem inaczej. Nie wiem tylko jak będą się prały, całość została zabezpieczona żelazkiem tak jak zaleca producent kleju, ale czy to wystarczy? Zobaczymy jako, że są białe pewnie szybko się przekonam ;)
Wow, idziesz jak burza z decu! Ja jeszcze nie odważyłam się na tkaniny. Tenisówki wyszły prześlicznie! Cudny motyw!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Zakochałam się w nich.
OdpowiedzUsuńWspaniałe są :)
OdpowiedzUsuńTenisówki rewelacja, nie to co w sklepach wszystkie na jedn wzór ... i to się nazywa oryginalność i unikatowość :)
OdpowiedzUsuńŚliczne tenisówki :-) Bardzo udana metamorfoza :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Super tenisówki!
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie prace!
Pozdrawiam Bożena
O rety, O.O ale piękne, zaraz po herbaciarkowym pudełeczku są te tenisówki. Ależ mi się one podobają. Jakby takie były gdzieś do kupienia!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! Natchnęłaś mnie!
OdpowiedzUsuń