sobota, 23 kwietnia 2016

Ziołowe słoiczki - decupage

 
Ci co mnie znają wiedzą, że interesuję się ziołami i zioła zbieram. Aby móc gdzieś je przechowywać postanowiłam zrobić sobie ziołowe słoiczki. Wykorzystałam do tego celu słoiki po kawie oraz technikę decupage, która pozwala zamieniać rzeczy zwykłe w niezwykłe ;) i tak powstała kolekcja ziołowych słoiczków. Pokazuje je Wam już teraz mimo, że czeka je jeszcze kilkukrotne lakierowanie. Na słoikach wypróbowywałam różne decupagowe tricki.
 
Ten słoiczek zdecydowanie mi nie wyszedł, ale chciałam na nim wypróbować posługiwanie się szablonem oraz podmalowałam go brązową farbą.
 
i druga strona

Z tych poniżej jestem już dumna.
W słoiczku poniżej zastosowałam cieniowanie patyną, świetna rzecz, nie wysycha szybko i można wiele razy poprawiać.
 
Tutaj wypróbowałam kropkowanie z użyciem patyny i szczoteczki do zębów
 
 
 
A tutaj spękania przy pomocy preparatu jednoskładnikowego. Preparat został nałożony pionowo, a druga warstwa farby została nałożona poziomo. Efekt widać na załączonych obrazkach.
Do tego dołem cieniowanie złotą farbą, aby dopasować do zakrętki.
 
i druga strona tego samego słoiczka.

 
Jeszcze przede mną kilkukrotne lakierowanie i słoiczki będą gotowe.
 
Moje spostrzeżenia, które może się komuś przydadzą: Słoiczki zostały pokryte farbą kilkukrotnie. Pomiędzy malowaniami użyty został papier ścierny, aby wyrównać powierzchnię. Malowane a właściwie "tapowane" były przy użyciu gąbeczki. Bardzo polubiłam "malowanie" gąbeczką bo farba nie ścieka, jak to się dzieje przy użyciu pędzla. A propos pędzla przekonałam się jak ważne są one w technice decupage. Na początku używałam twardych pędzli ze sklepu budowlanego i dziwiłam się czego drą mi serwetki. Za radą koleżanek z forum http://www.decoupage24.pl/forum/index.php wymieniłam je na pędzle nylonowe oraz pędzel z włosia kozy i wiewiórki. Pędzle te są miękkie i pracuje się nimi zupełnie inaczej. Problemem był też dla mnie klej. Swoją przygodę zaczęłam z klejem Colla firmy Stamperia , ale dla mnie jest on zdecydowanie za gęsty, skończył mi się i aby spróbować z innym kupiłam "Glue polish" firmy Kooh -in - noor z tym pracuje mi się zdecydowanie lepiej ( ale pewnie wypróbuje też inne)  Warto więc wypróbowywać różne produkty aby znaleźć odpowiednie dla siebie.
 
To na tyle dzisiaj, dziękuję wszystkim za komentarze i za to, że tu zaglądacie, idę tworzyć dalej ...