piątek, 25 grudnia 2015

Świąteczne przygotowania i życzenia

Dziś ciąg dalszy bombkowych zmagań. Powstały kolejne bombki, a ponieważ udało mi się dostać szerszą wstążkę powstały dwie bombki techniką kanzashi



 
 
Do tego wyszydełkowałam kilka śnieżynek:



 
 
A tak prezentuje się  choinka w całości:

 
 
W tym roku ubierałam dwie choinki, ponieważ na drugiej z nich też są moje prace, więc pokażę jak wygląda w całości:

Zawsze marzyłam żeby zrobić świąteczny stroik, tylko zawsze brakowało mi naturalnych materiałów, a ponieważ mam teraz do nich dostęp, oto co udało mi się stworzyć:

 
Aby święta były nie tylko kolorowe, ale i słodkie upiekłam po raz pierwszy w życiu pierniczki, muszę jeszcze popracować nad ich ozdabianiem, ale zapewniam, że są pyszne:

 
Po przygotowaniach rozpoczęło się oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, mruczki czekały do północy aby przemówić ludzkim głosem,


ale co mi powiedziały to zachowam w tajemnicy, dla Was miały życzenia do których i ja się przyłączam :)
 
Na każdy dzień, nie tylko ten świąteczny, ale na każdy dzień roku, nawet ten najzwyklejszy, składam Wam życzenia wszelkiej radości, pomyślności, zadowolenia i miłości. Niech otacza Was miłość bliskich, niech towarzyszy  zdrowie i sprzyja fortuna. A rodzinne więzi z dnia na dzień stają się coraz bliższe i coraz silniejsze.

niedziela, 13 grudnia 2015

A u mnie bombkowo

 
Wszystko zaczęło się od tego, że w pracy dostałam polecenie namalowania szopki, a właściwe odwzorowania jej ze świątecznej kartki. Przesiedziałam nad nią pół soboty i okazało się, że co jak co, ale na dużych arkuszach ja malować nie potrafię. Małe formy mi wychodzą, ale wielkie nie i już. Aby jakoś uspokoić nerwy i nie dać wmówić sobie samej, że jestem kompletne beztalencie i nic nie potrafię, wyszperałam styropianowe bombki i rozpoczęłam produkcję. Tak się rozpędziłam, że zapomniałam o obiedzie i zastopowałam w momencie gdy ... skończyły mi się bombki. Inspiracją były te  z czasopisma Twórcze Inspiracje nr 6/2015. Chciałam zrobić do nich kwiaty kanzashi, ale ponieważ   okazało się, że mam za wąską wstążkę musiałam zadowolić się śnieżynkami. Śniegu za oknem brak więc niech przynajmniej będzie na bombkach.
 



 
Natomiast inspirację do bombki pierwszej i tej poniżej znalazłam w wiejskiej bibliotece. Pewnego razu idąc wymienić książki natknęłam się na spotkanie kółka rękodzielniczego i tam panie robiły właśnie takie bombki z resztek materiału, z chęcią pokazały mi jak się je robi, więc musiałam je wypróbować. Produkcja zakończyła się krwawo bo przy robieniu dziabnęłam się nożem do tapet, ale żyć będę i bombki mam.  Może moje nie są jeszcze idealne, ale są  moje i to najważniejsze.  


A ostatnio dowiedziałam się, że chyba jestem staroświecka. Poprosiłam Mikołaja o koc bo ja zmarźluch jestem ;)  Mikołaj kazał sobie wybrać, więc podreptałam do sklepu. Umyśliłam sobie z kwiatami, bo kwiaty lubię, a co? Jak się okazało z kwiatami nie ma " takich nie sprowadzamy, bo nie schodzą, są niemodne, ludzie wolą nowoczesne wzory, tygrysie itp." - usłyszałam od sprzedawczyni. Potem kupowałam dywan, też miał być z kwiatami " Nie ma, ludzie wolą nowoczesne wzory" - znowu usłyszałam. Co prawda Mikołaj jak chce to potrafi i z kwiatami koc znalazł, a baba jak chce to też potrafi i z kwiatami dywan  znalazłam, ale wyszło na to, że ja  jestem de mode ;) Ale co tam nie muszę być nowoczesna, mam te swoje kwiaty i dobrze mi z tym :)

sobota, 21 listopada 2015

Świąteczne kartki

Tak jak obiecałam znów wróciłam do rękodzieła. Na początek świąteczne kartki, gdyż święta zbliżają się wielkimi krokami. Na początek wybrałam technikę pergaminową. Gdy tak na nie patrzę to widać, że wyszłam z wprawy. Do tego zdjęcia są nie najlepszej jakości gdyż obecna aura nie sprzyja fotografii. No, ale mam nadzieję, że obdarowanym się spodobają gdyż zrobione zostały z sercem.
 


 

środa, 11 listopada 2015

Twórcze inspiracje Nr 6/2015

źródło zdjęcia: coricamo.pl

Znowu trafił do moich rąk kolejny numer Twórczych Inspiracji. Jego wnętrze świadczy, że okres świąt Bożego Narodzenia zbliża się wielkimi krokami i pora zacząć przygotowania. Znajdziemy w tym numerze mnóstwo inspiracji do wykonania świątecznych bombek w różnych technikach. Jeśli ktoś wysyła życzenia tradycyjną pocztą z pewnością zainteresują go kartki wyszywane krzyżykiem.  Jest też coś dla fanów frywolitki i koralików. Nie zabrakło też czegoś dla fanów szydełka: czyli fantazyjny szal z elementów i kolorowy pled również z elementów. Każdy tutorial opatrzony jest oczywiście opisem i zdjęciami ilustrującymi jak daną rzecz wykonać. W czasopiśmie znalazłam również adresy blogów robótkowych, które warto odwiedzić. Jednak najbardziej zaintrygował mnie Knooking ( w czasopiśmie jest opis jak wykonać czapkę tą metodą) czyli połączenie drutów i szydełka, hm brzmi intrygująco, a numer jeden do zrobienia jest bombka wykonana techniką kanzahi, coś pięknego.  

niedziela, 1 listopada 2015

Kwiaty w Zaczarowanym Zakątku cz.2

Na początek dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali na mnie w poprzednim konkursie. Wygrać się niestety nie udało, ale miło jest mieć świadomość, że komuś się ten blog podoba i lubi tu zaglądać.

 Chociaż ja sama jestem tutaj gościem. Brak czasu, kłopoty osobiste, "walące się" marzenia i zbliżające się święta, które ze względu na pamieć o bliskiej mi osobie są zawsze bardzo trudne sprawiły, że rzadko sięgałam po szydełko. Muszę jednak do tego powrócić, bo tak naprawdę to rękodzieło pozwalało mi zawsze przetrwać trudne chwile. Było odskocznią od codziennych problemów i trosk. Może już wkrótce będę mogła Wam coś pokazać. Swój dzisiejszy post zatytułowałam Kwiaty w Zaczarowanym Zakątku cz. 2 bo jestem Wam winna kwiatową relację oto kilka ujęć z parapetu: 

Bonsai czyli pieprzowiec chiński. Stawiam pierwsze kroki w uprawie tych roślin i wiele się muszę jeszcze nauczyć, ale na razie mam na kim ćwiczyć ;)


Skrzydłokwiat kupiłam go po tym jak przeczytałam, że są to bardzo korzystne kwiaty, gdyż pochłaniają szkodliwe substancje z otoczenia. W tle widać fiołek afrykański, bardzo sympatyczna roślina, która nie ma zamiaru przestać kwitnąc.  


W tym roku udało mi się też wychodowac mimozy z nasionek, urosły już naprawdę spore i bardzo fajnie kuliły się pod wpływem dotyku. Niestety nie było mnie parę dni w Zaczarowanym Zakątku, nikt ich nie podlał i zostały po nich tylko zdjęcia.


W ogródku latem zakwitły liliowce, które w pełni kwitnienia prezentowały się tak:



   Ziołowy ogródek wygląda na razie tak:

Posadziłam w nim 6 odmian mięty, 3 odmiany tymianku, 2 odmiany szałwii i melisę. Chciałabym posadzić jeszcze inne zioła, mam nadzieję, że będę miała taką możliwość ...

niedziela, 6 września 2015

Konkurs - prośba o głos

Kochani Emotikon smile biorę udział w konkursie na Twórczo Zakręcony Blog. Będę wdzięczna jeśli zechcielibyście zagłosować na mój blog. Wystarczy wejść na stronę http://coricamo.pl/konkursy.htm odnaleźć mój blog zaczarowanyzakatek.blogspot i oddać na niego głos. Liczę na Waszą pomoc Emotikon smile

sobota, 5 września 2015

Recenzja Twórczych Inspiracji nr 5/2015

Dziś szybka i nieco spóźniona recenzja czasopisma Twórczych Inspiracji. Ten numer jest jakby odpowiedzią na moją poprzednią recenzję. Znalazłam w nim wszystko czego oczekiwałam tj. te techniki które mnie najbardziej interesują: szydełko, technika pergaminowa ( ślubne kartki), szycie ( urzekły mnie baśniowe krasnale) , haft krzyżykowy i serwetka w stylu renesansowym i sympatyczna sówka. Zainteresował mnie haft blackwork i szydełko tunezyjskie. Myślę, że dołączone opisy sprawią, że poznanie tych technik nie będzie trudne i stanie się ciekawym wyzwaniem. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejny numer z którego mam nadzieję dowiem się o nowych technikach. 

czwartek, 13 sierpnia 2015

Szydełkowa tunika


W końcu po dłuższej przerwie mogę zaprezentować Wam coś szydełkowego. Zrobienie tej tuniki zajęło mi około roku, przyczyną tak długiego dziergania był brak czasu i inne zobowiązania. A  że nie lubię jak coś mam nie skończone, odłożyłam na bok wszystkie inne projekty i zawzięłam się, że muszę ją w końcu skończyć. I udało się, na jesień będzie jak znalazł. 

Wzór pochodzi za gazetki Sandra Extra. Szydełkowe trendy. kolekcja letnia. nr 3/2012. Powstała z włoczki Elian nicky w kolorze, ciemny przydymiony róż ( tak określają ten kolor na stronie sklepu internetowego). Nie powiem Wam ile poszło motków, gdyż zazwyczaj jak robię odkładam banderole i na podstawie ich obliczam ilość motków, tym razem przez tak dłuższy okres robienia banderole gdzieś mi się zapodziały.  I jeszcze spojrzenie od tyłu. 


Wracam do szydełkowania, ponieważ jako osoba ciepłolubna dobrze znoszę te upały i siedząc w cieniu oddaje się swojej pasji. Dziękuję za wszystkie komentarze,  bo są one znakiem, że ktoś tu jeszcze zagląda ;)

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Ceny wyrobów szydełkowych


Każda osoba zajmująca się rękodziełem wcześniej czy później staje przed dylematem czy sprzedawać swoją twórczość czy też nie, a co za tym idzie jak wycenić swoją pracę. W tym poście nie będę Wam radzić  jak to zrobić bo takich dywagacji i wyliczeń jest wiele na forach i blogach. Raczej chciałam podzielić się z Wami swoimi obserwacjami. 
Wiem jedno rękodzieło w Polsce nie jest doceniane, bardzo trudno znaleźć jest konesera, który za naszą pracę będzie skłonny zapłacić tyle ile naprawdę jest ona warta. Osobom, które się tym nie zajmują wydaje się, że zrobienie jakiejś rzeczy to nic, ot chwila, ale tak naprawdę zrobienie nawet drobnej rzeczy to często kilka godzin. Zrobienie nawet prostej kartki pergaminowej zajmuje dwa dni, bo najpierw trzeba kalkę wytłoczyć, pomalować, odczekać, aż się wyprostuje, a potem przykleić i poczekać aż klej wyschnie. Do tego trzeba doliczyć oczywiście koszty materiału. To tylko przykład, ale osoby, które tym się zajmują, mogłyby napisać o tym więcej. Wydaje mi się, że dlatego trudno jest wycenić rękodzieło, bo trudno jest wycenić serce i pasje, jaką wkłada osoba tworząca w wykonaną przez siebie rzecz. 
Kolejna rzecz o której się pisze to, że pojedyncze osoby zaniżają ceny rękodzieła sprzedając je po zaniżanych kosztach. Powiem tak spotkałam się z takimi osobami, które sytuacja finansowa zmuszała do tego, by sprzedać daną rzecz po takiej cenie, a nie innej. I dlatego gdy widzę np na targu starszą osobę sprzedającą za grosze serwetki, nie dziwię jej się, bo zdaję sobie sprawę, że ona za cenę serwetki kupi kordonek, a za resztę chleb i nie będzie głodna.

Bardziej oburzają mnie osoby, które często zamawiają u osób w trudnej sytuacji finansowej jakieś rzeczy, płacą im grosze, a potem sprzedają drożej, albo co gorsze kupują rzeczy chińskie i wmawiają nieświadomym klientom, że same to zrobiły, czyli "rękodzieło" pierwsza klasa, z którego po paru praniach zostanie zwykła szmata. Ale taniej, taniej ...Osoba, która nie potrafi robić np na szydełku nie jest w stanie odróżnić "chińszczyzny" od rzeczy ręcznie robionych, idzie i kupuje tam gdzie taniej. Trudno się cenić gdy się słyszy "a bo w tamtym sklepie takie same  są tańsze"  (tylko chińskie i byle jak zrobione). Mamy jeszcze chyba taką mentalność: nie liczy się jakość, docenianie polskich wyrobów, liczy się cena.  
Wydaje mi się, że sprzedając swoje rzeczy trzeba mieć mocny charakter  i doceniać  wartość swojej pracy, aby nie ulegać pokusie zaniżania cen swoich wyrobów. Gratuluję tym, którzy to potrafią i żyją z tego co lubią.

Ja tego nie potrafię więc postanowiłam na razie robić tylko dla siebie i bliskich, którzy potrafią docenić moją pracę obdarowując mnie np takimi prezentami ;), które osobie szydełkującej, czyli mnie sprawiła mnóstwo radości.  Dziękuję :)


niedziela, 26 lipca 2015

Kwiaty w Zaczarowanym Zakątku cz.1

Ponieważ jest to blog o moich pasjach, to dziś o kolejnej pasji - pasji ogrodniczej. Od zawsze kochałam kwiaty, interesowałam się zielarstwem, czego efektem były studia ogrodnicze. Niestety brak własnego kawałka ziemi uniemożliwiał mi realizację swoich pasji. Od kiedy jestem w Zaczarowanym Zakątku i mam do dyspozycji kawałek ziemi marzenia się spełniają. I tak powoli małymi kroczkami tworzę swój Tajemniczy ogród. Dziś kilka zdjęć z uchwyconym pięknem przyrody.
Różany zakątek, który w przyszłości ma się stać skalniakiem ( te róże jednak na nim pozostaną):





Kwitnąca nasturcja posiana ze względu na walory ozdobne i warzywnicze (:
 kwiaty o lekko pikantnym smaku można dodawać do sałatek)
Warzywniak:

I okienne kwiatowe rarytasy: storczyk podarowany przez wychowanka na zakończenie roku

i lilia doniczkowa:


Lilia niestety już przekwitła, ale udało mi się uchwycić jej piękno na zdjęciach.  A jedna z fotografii trafiła na konkurs, jeśli komuś się podoba i chciałby mnie wspomóc swoim lajkiem to proszę i dziękuję za głos: https://www.facebook.com/WOGRODZIE/photos/a.1021629514543362.1073741857.419119828127670/1021632087876438/?type=3&theater

A robótkowo? Jeśli chodzi o sweterek to faktycznie rękawy okazały się za szerokie. Osoba dla której miał być zażyczyła sobie poprawki, co skłoniło mnie do refleksji na temat opłacalności rękodzieła ( ale o tym w innym poście). Aktualnie kończę szydełkową tunikę i mam zamiar zmierzyć się z nową techniką, relacja wkrótce ...

piątek, 10 lipca 2015

Szydełkowy sweterek dla dziewczynki


Właśnie zdjęty z szydełka, sweterek dla dziewczynki. Wykonany z białej włóczki Red Heart Baby
 ( 50 g) poszło niecałe 3 motki. Tu zbliżenie wzoru:
Robiło się bardzo przyjemnie, mam tylko wątpliwości co do rękawów ( długości i szerokości), ale zobaczymy w praktyce.
A ja zabieram się do kończenia kolejnych szydełkowych rzeczy. Dziękuję za wizyty i komentarze :)