sobota, 23 czerwca 2018

Jan Paweł II - obraz


Przygodę z tym obrazem zaczęłam w 2011 r. To wtedy w gazetce Hafty Polskie, znalazłam wzór. Obraz tak mnie zachwycił, że nabyłam cały zestaw z myślą, że wyszyję go na pamiątkę beatyfikacji Jana Pawła II. Niestety po kilku krzyżykach odłożyłam go na dłuższy czas. Jestem jednak osobą , która nie lubi mieć nie skończonych prac, więc w zeszłym roku postanowiłam go skończyć i dziś mogę go Wam zaprezentować. Wzór firmy Coricamo, opracowany na 22 kolorów. Haftowany na kanwie 14tc potrójną nitką, muliną firmy Madeira.  Obraz po wyszyciu  ma 21 na 34 cm. Jest to mój pierwszy obraz ( ale nie rzecz) wyszywany haftem krzyżykowym. Nie jest idealny, bo choć krzyżyki są w jedną stronę, to nie są zbyt równe ( pewnie też przez wiotką kanwę). Wyszywałam kolorami, ale były też momenty, że uczyłam się na nim parkowania. Musiałam, też dokupywać mulinę bo w trakcie wyszywania mi jej zabrakło . Przy nim zgromadziłam swój cały warsztat hafciarski. Mimo wszystko podoba mi się i jako, że jest to pierwszy obraz mam do niego sentyment i zawiśnie na honorowym miejscu. Dziękuję Agnieszce za polecenie miejsca oprawy, tym bardziej, że przy jego odbiorze spotkała mnie miła niespodzianka. Gdy już wychodziłam z obrazem zagadnęła mnie pani, która też odbierała swój obraz z pytaniem gdzie go kupiłam. Chwilę, żeśmy porozmawiały gdyż okazało się, że ta pani jest taką samą pasjonatką rękodzieła jak i ja. Pani pochwaliła mi się swoim obrazem i opowiedziała o swojej nowej pasji czyli haftowaniu koralikami. Mówię Wam coś pięknego. Jak mi życia i czasu starczy też chcę spróbować ;)  

niedziela, 17 czerwca 2018

Haft Dimensions(1)

Haft urodzinowo - imieninowy o którym wspomniałam w poprzednim poście należy do firmy Dimensions do tzw. Gold Collection. Dla osób, które "siedzą" w hafcie krzyżykowym mówi to wiele, dla osób, które z haftem mają mniej wspólnego już nie. Firma ta jest firmą amerykańską, tworzy własne unikalne wzory, do których dostarcza własną mulinę. Ich wzory charakteryzują się tym, że wykorzystuje się różne ściegi: krzyżyki, półkrzyżyki, french knot, kolory mieszane itp. Powiem szczerze, że gdy zaczęłam wyszywać bardzo mnie to przeraziło, ale okazało się, że wyszywa się przyjemnie i człowiek się nie nudzi. A efekt jaki się uzyskuje jest niesamowity. Do zestawu dołączona jest igła, sztywna kanwa ( która bardzo mi odpowiada) i posortowana mulina. 

Wzór który, wybrałam ma mieć po wyszyciu wielkość  30 na 40 cm. Rozpoczęłam go wyszywać 27 maja 2018 i po 3 tygodniach wyszywania mam tyle:


Pewnie niektóre z Was już rozpoznają wzór, ale proszę nie zabijacie ciekawości innych ;)  Z postępem tego wzoru i HAED będę pojawiać się raz na miesiąc, wtedy mam nadzieję najlepiej będzie widać postępy. Pozdrawiam i do zobaczenia.  

piątek, 15 czerwca 2018

Tajemniczy HAED (1)

Wszystko zaczęło się od pomysłu bliskiej mi osoby. Gdy skończyłam wyszywać mój pierwszy obrazek osoba ta zaproponowała, abym wyszyła coś tak olbrzymiego, że będę wyszywać kilka lat. Dostając zielone światło, w poszukiwaniu odpowiedniego wzoru, natknęłam się na firmę HAED, która ma w swojej ofercie olbrzymie obrazy. Szybko znalazłam obraz, który skradł moje serce. Jest w nim bowiem wszystko co jest bliskie mojemu sercu: ogrodnictwo, książki, matka, dziecko. Gdy go zobaczyłam to wiedziałam: muszę go wyszyć. Korzystając z walentynkowej promocji zakupiłam wzór i rozpoczęłam przygotowania. Wzór haftuje się muliną DMC w 110 kolorach. Zalecana kanwa to 25tc ja jednak nie chcąc do końca oślepnąć zdecydowałam się na kanwę 18tc, mam zamiar wyszywać dwoma nitkami muliny, gdyż po próbie uzyskałam najlepsze krycie, a nie lubię prześwitów. Obraz po skończeniu liczy 525 na 442 krzyżyki co po przemnożeniu daje 232050  !!  krzyżyków. Boję się trochę tego wyszywania, bo nie widziałam, aby ktoś ten obraz już wykonał i nie wiem jak wyjdzie, no ale spróbować trzeba.

Obraz rozpoczęłam wyszywać 7 czerwca 2018. Stosuje metodę parkowania. Po tygodniu mam zaledwie tyle.

 Prace bowiem się na razie spowolniły gdyż czekam na dostawę igieł. Nie lubię bowiem w trakcie wyszywania tracić czasu na nawlekanie. Do tego jest mnóstwo pojedynczych krzyżyków co także nie ułatwia pracy. Czekam też na ramkę, gdyż tamborek mam zajęty przez drugi haft i męczy mnie to ciągłe przekładanie. Chociaż z drugiej bardzo poważnie zastanawiam się nad zakupem krosna. Zastanawiam się, czy nie było by to z korzyścią dla mojego kręgosłupa, który bardzo daje się ostatnio we znaki.

Gdy pokazałam  tej bliskiej osobie co zamierzam wyszywać, stwierdziła, że powinnam wyszyć coś na prawdę wielkiego " ... no na przykład .... taką Bitwę pod Grunwaldem". A tak na marginesie ma ktoś wzór na Bitwę pod Grunwaldem ;D  

wtorek, 12 czerwca 2018

Żyję i działam ;)

Dawno nic nie pisałam, ale to tylko dlatego, że nie miałam nic do pokazania. Nie, nie porzuciłam rękodzieła, wręcz przeciwnie cały czas coś tworzę. Skończyłam w końcu mój pierwszy obrazek wykonany haftem krzyżykowym. Na razie nie nadaje się do pokazania gdyż muszę go jeszcze uprać i oprawić. Nie mam też nic nowego do pokazania gdyż pracuję nad dużymi projektami, które wymagają czasu. Np takim ( na razie nie zdradzę co to jest): 

Ostatnio moją największą pasją stał się jednak haft krzyżykowy. Uwielbiam śledzić blogi haftujących koleżanek, oglądać wzory... Jak wiecie zapisałam się też do SALowej zabawy i wyszyłam już jednego kotka, ale przekonałam się tym samym, że nie lubię małych projektów, wolę wyszywać duże rzeczy. Kociaków nie porzucę, pewnie kiedyś siądę do nich i wyszyje wszystkie po kolei. Takie mam przynajmniej plany. 

Sprawiłam sobie też prezent urodzinowo - imieninowy i zakupiłam prześliczny wzór. Miałam go wyszywać po zakończeniu innego projektu, do którego czyniłam przygotowania. Ale, że leżąc "mówił" do mnie "Wyszyj mnie". Więc nie mogąc się mu oprzeć wyszło na to, że wyszywam dwa projekty na raz, co jest nie w moim stylu bo wolę się skupić na jednej rzeczy. A co to za projekty? O tym w następnych postach, w których postanowiłam dokumentować ich powstawanie jak też to czynią blogowe koleżanki. Nie będę jednak zdradzać co to będzie ;)