I kolejna rzecz ukończona. Tym razem herbaciarka. Po raz pierwszy przy malowaniu drewna zastosowałam bejcę. Użyłam bejcy rustykalnej kolor teak. Rzecz świetna bo nadaje kolor, a nie zanikają naturalne słoje drewna, które stają się dodatkową ozdobą. Serwetka w maki przyklejana metodą na żelazko. Cieniowanie serwetki na bokach przy pomocą patyny.
Zrobiłam też słoik na pędzle. Chciałam wypróbować metodę tzw chusteczkową, stosowaną często przy wykonywaniu lampionów. Ale zawiodła mnie serwetka, którą powinnam jednak dokładnie wyciąć. Miałam nadzieję, że wtopi się w tło, no ale niestety wyszło jak wyszło. Słoik jest dla mnie a nie na pokaz, do pracowni, swoją rolę spełnia więc to najważniejsze.
A w kolejnym poście mini tutorial największej rzeczy jaką do tej pory dekupagowałam. Zapraszam :)
Śliczna herbaciarka.. trzeba mieć niesamowicie zdolne ręce, żeby wyczarować takie cudo... sama kiedyś zajmowałam się takimi rzeczami - żałuję, że w ogromie zadań to zajęcie porzuciłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zawsze można to tego powrócić.
UsuńCudne !!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWciągnęło Cię decoupage'owanie :) Piękna herbaciarka, a słoik też fajny i na pewno się fajnie prezentuje w pracowni
OdpowiedzUsuńDziękuję :)To prawda wciągnęło i to bardzo.
UsuńJoanno herbaciarna skrzyneczka to mistrzostwo. Bardzo mi się podoba skrzyneczka, nie chciałbyś się wymienić? Zrobić mi taką w kolorze dąb sonoma z niebieskimi kwiatami?
OdpowiedzUsuń