sobota, 11 czerwca 2016

Ławka w słoneczniki - decupage

 
Dzisiaj obiecany post. Rzecz wykonana już dawno, ale ponieważ zdrowie mi ostatnio nie dopisuje pokazuje dopiero dzisiaj. Jest to największa rzecz jaką zdekupagowałam, ale zacznijmy od początku. Była sobie ławka, odrapana. ot bez mała 40 letni antyk, który jednak nieźle się trzymał. Ponieważ swym wyglądem straszył postanowiłam coś z nim zrobić. Najpierw trzeba był zedrzeć starą farbę. Myślałam, że pójdzie łatwo, ale gdy i szlifierka sobie nie poradziła, trzeba było uśmiechnąć się o pomoc do jakiegoś mężczyzny.  
 
 
Mężczyzna sobie poradził, nie sam  rzecz jasna, tylko przy pomocy hebla i ławka po usunięciu starej farby wyglądała tak.
 
Następnie pomalowałam ją drewnochronem w kolorze ciemnego dębu ( na co dzień stoi pod lipą ;) i zastosowano decupage serwetkami w słoneczniki. To wszystko pokryto lakierem jachtowym, który chronić ma przed czynnikami atmosferycznymi. Jak widzicie ławka zmieniła całkowicie swój wygląd, ale rolę swoją mam nadzieję będzie pełnić przez kolejne 40 lat.
 

 
A w kolejnym poście o najbardziej oryginalnej rzeczy jaką zdekupagowałam. Zapraszam.
 
 

3 komentarze:

  1. Cudnie wygląda, warto ratować stare rzeczy, mam ich mnóstwo w domu, nie tylko szyje ale również ratuje antyki rodzinne, może kiedyś opiszę to na blogu, jeszcze nie wiem .... bo kogo to zainteresuje, większą kupuje nowe a stare jest brzydkie i wyrzucają na śmietnik. A retro wraca do łask :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) nie wiedziałam, że ratowanie starych rzeczy daje tyle satysfakcji. Napisz coś więcej na swoim blogu o ratowaniu antyków, chętnie przeczytam :)

      Usuń
  2. Ojej, ale piękna! Kocham takie ławeczki z duszą :3

    OdpowiedzUsuń