Dziś będzie post nierobótkowy, bo nie zobaczycie w nim robótek, zaległy bo przez to, że aparat nie chciał współpracować z komputerem i dopiero kupno czytnika kart pamięci rozwiązało problem i zdjęcia mogę pokazać dzisiaj i post dla miłośników mruczących futrzaków. Jako, że mam ostatnio kota na punkcie kota ;) wybrałam się w zeszłą niedzielę na wystawę kotów rasowych. Głownie przeważały brytyjskie piękności, ale nie zabrakło też sfinksa, maine conna, małych syberyjskich i dostojnego norweskiego. A oto kilka fotek:
Syberyjskie maluszki
Niektóre kocie piękności to urodzone modelki
Inne już od małego interesują się aparatem
Są też takie co nie lubią być oglądane
inne smacznie spały, jak widać kotu nie potrzeba poduszki, wystarczy kuweta
w gromadzie są słodsze sny
No i jak się nie zakochać w tych niebieskich oczach ;)
Ale jak się usłyszy cenę to się można odkochać i rozejrzeć za uroczym dachowcem ;D Pozdrawiam wszystkich kociarzy ;)
Rzeczywiście kocie piękności:)
OdpowiedzUsuńoj piękne kociaki
OdpowiedzUsuńw swoim czasie szukałam rasowego do domu ,ale jak zobaczyłam ile takowe kosztują to oniemiałam troszkę i dlatego nie ma kotka :)
A gdzie ta wystawa była? Koty cudnej urody!
OdpowiedzUsuńJa co prawda nie jestem miłośniczką kotów, ale ich urodę doceniam :) na zdjęciach wyglądają słodko :)
OdpowiedzUsuńPiękne kociaki, a ten niebieskooki to już wybitna piękność, choć za niebieskimi oczami u zwierzaków nie przepadam, to tą mordulkę ma taką... ehhh, do wyściskania :)
OdpowiedzUsuńObserwuję Twój blog już od jakiegoś czasu, choć to mój pierwszy komentarz. Ale muszę Ci powiedzieć, że masz najbardziej zaczarowany zakątek ze wszystkich zakątków jakie tu w sieci napotkałam :) Ten magiczny nagłówek i cała szata graficzna... no po prostu pięknie! :D
ja tez nie nalezę do miłośników kotów, ale te są urocze,
OdpowiedzUsuńJakie kocie śliczności, tylko pozazdrościć .Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń