Dawno mnie nie było, ale wszystko u mnie w porządku. Po prostu opieka nad mamą oraz mnóstwo imprez w przedszkolu ( Dzień Babci i Dziadka, Wielki Bal i Rady ;) sprawiły, że na blogowanie zabrakło czasu. Robótkowo też było, ale z przeznaczeniem do pracy, trzeba było zrobić 30 pszczółek
więc na nowe, poważne ;) prace czasu zbrakło.Dlatego aby jednak nie pozbawiać Was robótkowych doznań dla przypomnienia kilka starszych prac. Zacznę od bieżników. Na początek, nieduży bieżnik niektórym już znany - wzór od Bean ( 67na 40 cm) z beżowych nici Filo di scozia i kilka walentynkowych kartek w technice haftu matematycznego:
Technice łączonej: Haft matematyczny i technika pergaminowa:
i technice pergaminowej:
Bieżnik świetny,pszczółki rewelacja>Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńśliczny bieżnik,przy pszczółkach pewnie bym się zapłakała (dużo ich) ale słodkie są jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńkarteczki prześliczne
pozdrawiam
Piękny bieżnik i świetne pszczółki...:-) Karteczki są niesamowite...:-)
OdpowiedzUsuńTo się Dziewczyno napracowałaś:)
OdpowiedzUsuńBieżnik super, miodu Ci już nie zabraknie, bo masz tyle znajomych pszczółek.
Karteczki świetne.
sliczny bieznik i reszta prac tez!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie wyszedł Ci ten bieżnik!!! A karteczki jak zawsze cudne :) podoba mi się połączenie h. matemat. z pergamono :)
OdpowiedzUsuńco chwile poznaje kreatywne dusze a ja mysllam ze malo kobiet zajmuje sie szydekowaniem lub drutowanie a tu prosze jeszcze sie ktos znlazl ciekawa ta serwetka :) :) dziekuje za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuń