Na jakiś czas opuściła mnie tak zwana "wena twórcza" nie chciało mi się nic robótkowego robić
( też tak macie czasami?) Aż pewnego razu poszłam zanieść książki do biblioteki i trafiłam na kółko rękodzielnicze. Grupa zapalonych twórczyń z pasją wyszywała kartki haftem matematycznym. Przysiadłam, popatrzyłam i zabrałam się do pracy. A efekt możecie podziwiać u góry. Haft matematyczny obcy mi nie jest, ale jest to pierwszy wyszyty przeze mnie obraz. Wena powróciła, bo tworzy się kolejny. Pomysły na nowe prace też przyszły, aby tylko czasu starczyło :)
Obrazek śliczny :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś taki wyszywałam :)
Ojjj coś jest z tą "weną twórczą" pojawia się nie chęć, a jak sypią się pomysły, zamówienia to nie wiadomo od czego zacząć i się zwala że, nie ma się czasu na nic :)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz - pozdrawiam.
Przepiękny, pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńBardzo piękny ten obraz :) Ja ostatnio weny mam, aż nadto, z chęcią komuś bym oddała xD, czasu brakuje na całą tą wenę.
OdpowiedzUsuń