Robię na szydełku już od lat, ale nigdy żadne wzór nie dał mi tyle popalić co ten. Prułam z sześć razy, myliłam się no stop, był moment, że chciałam już to rzucić, jednak moja uparta natura mi na to nie pozwoliła, skończyłam, ale i tak nie ustrzegłam się błędu. Zazdrostka ma wymiary 65 cm na 84 cm, zrobiona z jednej szpuli białego kordonka nowosolskiego, wzór pochodzi z gazetki Obrusy i zazdrostki, szydełkowanie nr 1/2014. Jak będę miała zdjęcie w oknie to pokaże, wiem jedno nigdy więcej tego wzoru :(
Piękna jest :) Gratuluję umiejętności szydełkowania :)Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna zazdrostka :-) Śliczny wzór.
OdpowiedzUsuńJa też czasami tak mam, że wiem - nigdy więcej !
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładna jest nie wiem czego się czepiasz. Może i wzór Ci dał w kość, ale efekt super
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, ja to dopiero robię okropną firaneczkę na drzwi do łazienki, tak mi się wydaje, nie jestem zdecydowana dlatego jej nie pruję tylko dziergam dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moja mama zawsze pięknie posługiwała się szydełkami... i miała taką cierpliwość... Ja niestety jej po niej nie odziedziczyłam :(
OdpowiedzUsuńOjej jaka ładna. Te kwiatuszki, są bardzo czarujące.
OdpowiedzUsuńWitam. Czy byłaby możliwość podesłania na maila kompletnego schematu wraz z opisem tej zazdroski? Poszukuję go od dłuższego czasu. Dziekuję za pomoc. Moj mail mikucha@gmail.com Pozdrawiam Miłka
OdpowiedzUsuń