Dzisiejszy post będzie bardziej zdjęciowy. W końcu mamy zimę jak należy ( chociaż jak piszę ten post to coś mówią o odwilży), ale udało mi się ją uchwycić na zdjęciach. Zresztą zobaczcie sami:
Te dwa zdjęcia były robione przez szybę, na której mróz wymalował takie "esy floresy"
Jeszcze kilka fotek z zimowego spaceru:
Koty tylko na chwilę wychodzą na dwór:
Bo znacznie bardziej wolą wygrzewać się przy ciepłym piecu:
Wy podziwiajcie, a ja tym czasem wracam do robótek :)
Fajne te koty, mój tak samo tylko jedzenie i siedzenie przy piecu :)
OdpowiedzUsuń