Pomyślałam sobie, że rzecz, która musi się znaleźć w mojej letniej garderobie to szyfonowa tunika. Odpowiedni model znalazłam w Moden Dianie nr 2./2013. Jest to już kolejna rzecz uszyta z tego czasopisma i zastanawiam się, dlaczego ono jest tak niedoceniane. Wszyscy szyją z Burdy, nic do niej nie mam, a nawet mam w planach kilka modeli z niej, ale rzeczy w Dianie też mi się bardzo podbają. Tkaninę na tunikę udało mi się zdobyć w czasie jednych z zakupowych wojaży, po okazyjnej cenie ( bałam się szyć po raz pierwszy z drogiego materiału). I z duszą na ramieniu zasiadłam do krojenia, a potem szycia. Bardzo bałam się szycia z tej tkaniny, gdyż przerażała mnie jej delikatność. Ponadto był to mój pierwszy kontakt z tkaniną wzorzystą. Moja obawy były niepotrzebne,jakoś się skroiło a szyło się cudownie, a ponadto moja maszyna w końcu mnie polubiła bo i ściegi zaczęły wychodzić równe. Owa tunika stała się pierwszą rzeczą z której jestem naprawdę zadowolona. Mam nadzieję, że sprawdzi się idealnie w letnie upały ( oby w końcu nadeszły). Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za komentarze.
Świetna tunika,w moim guście!
OdpowiedzUsuńAle fajna -super uszyta !
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje! Ja też kupuję Moden Diane , ciekawe rzeczy można tam znaleść! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTunika jest arcyciekawa. Ładny wzór i fason.
OdpowiedzUsuńNo dziewczyno - szalejesz z tym szyciem i idzie Ci świetnie!!
OdpowiedzUsuńWidze ze szycie i szydelko to Twoja wielka pasja. Ja tez kiedys szylam i tak jak ty oblewal mnie zimny pot kiedy mialam drogi material do przerobienia. Takie ciuchy jak mialam kiedy sama szylam nie mialam juz nigdy i nie bede miala. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń