Dawno nie zaglądałam na bloga, ale to wcale nie znaczy, że nic nowego nie powstawało. Zazwyczaj robię kilka prac w różnych technikach, a do tego zbyt krótka doba sprawiają, że brakuje czasu i wpisy pojawiają się rzadko. Wszystko zaczęło się od tego, że zawsze chciałam spróbować decupage na tkaninie, podejście z tenisówkami zachęciło mnie do dalszych prób. Gdy pojawił się problem w czym przechowywać zioła, sięgnęłam znowu po tą technikę. Ta torba była kupiona:
Przy tych woreczkach musiałam przeprosić się z maszyną. Uszyłam je sama:
W międzyczasie powstają kolejne projekty decupage czy na szydełku. Wielkimi krokami zbliżają się też święta, pora pomyśleć o jakiś ozdobach.
Dziękuję za wszystkie komentarze, zachęcają one nie tylko do dalszej pracy i są świadectwem, że ktoś tu jednak jeszcze zagląda ;)
Bardzo fajnie wyszły Ci te woreczki
OdpowiedzUsuńSą prześliczne. Prawdziwe dzieła sztuki. Muszę koniecznie o takich pomyśleć.
OdpowiedzUsuń